wtorek, 23 października 2012

Po powrocie do Polski - moje spostrzeżenia.

W Polsce jestem już kilka tygodni. Od nowa.. uczę się tutaj żyć. Stare wspomnienia powracają, ale także pojawiają się również te nowe. Obecnie mamy jesień. Kiedyś za nią nie przepadałem, ale z czasem wszystko się zmienia. Kilka lat temu, przed wyjazdem do Nowego Jorku.. podczas tej pory roku.. wyciszałem się, często popadałem w przemęczenie, depresję. Nie miałem ochoty nic robić. No, ale teraz cieszę się tym co mam. Cieszę się każdą chwilą, ponieważ życie nauczyło mnie, że w każdej chwili wszystko może się stać, wszystko możemy stracić. Do starego życia.. nie chciałbym już powrócić, jakie kiedyś prowadziłem tutaj. Tamten dział został zamknięty ostatecznie.

Jednak do okresu, kiedy mieszkałem w Stanach.. wracam bardzo chętnie. Działo się wiele różnych rzeczy, ale to właśnie to wszystko ukształtowało mój charakter. Teraz jestem tutaj z wami :) wiele ludzi.. już nie czyta bloga, ponieważ.. kogo by interesowało życie w Polsce, przecież każdy może o nim pisać. No, coś w tym jest. Ale ja polubiłem pisać, ten blog sprawia mi przyjemność. Dzięki niemu poznałem wielu ludzi i nauczyłem sobie radzić z emocjami.

W tym tygodniu miałem 2 zjazd :) za tydzień mam kolejny. Piątek, sobota, niedziela, jestem praktycznie nieobecny. Jedynie na tygodniu mam więcej czasu. Tak to wszystko szybko leci. Myślałem, że małe miasteczko, to czas będzie wolniej płynął, ale się pomyliłem :) ale.. to tylko dlatego, że o 17 jest już ciemno. Człowiek dopiero co się obudził, a to zaraz już ciemno na dworze hehe. No a ja pracy wciąż nie mam. Podczas tych zjazdów poznałem wiele ludzi, których znam tak krótko, a mam wrażenie, że już wcześniej się znaliśmy. Tak dobrze się dogadujemy. Mam swoją paczkę a w niej piękna dziewczynę :) na szczęście trzyma z nami, bo każdy zabiega o jej względy hehe.

Napisał do mnie w tym tygodniu Paul. Dostałem od niego e-maila. W końcu się odezwał. Byłem zaskoczony tym, co mi napisał. Przez to trochę żałuje, że tak szybko odjechałem z Nowego Jorku. Napisał, że musiał zostać w Brazylii, ponieważ jego dziadkowie mieli wypadek. Musieli zostać. Załatwić wszystkie formalności. Musieli zaopiekować się ich domem, ponieważ mają wielką posiadłość. Po wyjściu ze szpitala.. jeszcze się nimi opiekowali. Ma młodych dziadków, są dopiero po 60. Po tym jak jego rodzina straciła Lane, to stali się wszyscy wobec siebie opiekuńczy. Ale nie dziwie się im. Napisał mi, że gdy wrócili do Nowego Jorku, to że był w szoku, że nikogo u nas nie zastał. Tego dnia co przyjechał, to był z 6 raz u nas w domu. Później, gdy wieczorem znowu przyszedł, to zastał inną rodzinę, która wyjaśniła mu, że my wyjechaliśmy do Polski. Napisał, że był zły na mnie, że go zostawiłem. Został teraz tam sam. Dla mnie poświęcił innych znajomych, dla naszej przyjaźni. Jest mi głupio. Jeszcze mu nie odpisałem. Nie wiem co napisać. Prawdę ? że jest mi tutaj dobrze, że mam nowych przyjaciół ? czy jak. Kurcze.. Życie jest zbyt skomplikowane. Nie chcę, aby był na mnie zły. Piszę, że znalazł pracę, ale że poza tym nic nie robi. Siedzi ciągle w domu przed telewizorem. W sumie, to ja na tygodniu tez nigdzie nie wychodzę, bo nie mam tutaj do kogo. Nie znam ludzi. Nawet głupio mi do sklepu wyjść, bo się na mnie każdy gapi. Wiem, że pewnie zastanawiają się.. gdzie ja się ubieram :D bo nie noszę bluz, czy zwykłych dresów. hehe. mam swój styl, podobnie jak każdy w Nowym Jorku. O jacie :D tutaj jeszcze nawet nie byłem na zakupach. Ale i tak będę musiał to zmienić, bo nie mam butów na zimę. Nie mogę się doczekać zimy :D nie wiem czemu hehe. pewnie później będe tego żałowac. Teraz uciekam na śniadanie. 3majcie się.

7 komentarzy:

  1. uwielbiam czytac Twojego bloga! ja dopiero zaczelam pisac ale mam nadzieje ze nie skoncze szybko :) zapraszam http://anoanonimowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumiem ludzi...nawet w Lublinie gdy ktoś ubierze się trochę inaczej to od razu ludzie się gapią jak na jakiegoś ufoludka...

    http://karolina-rybak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się że podoba Ci się w Polsce ;)
    A co do Paula to ciężka sprawa... niestety nie pomogę Ci w tym :( Ale życzę powodzenia :3

    http://mojenudnezyciee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinieneś powiedzieć Paulowi prawdę,bo to jest tw najlepszy przyjaciel i zasługuje na to. Napisz, że nie mogłeś w Nowym Jorku znaleźć pracy i że była ci źle samemu bez rodziny i najlepszego przyjaciela. Po prostu czułeś sie samotny, nie mogłes znaleść sobie miejsca. Wiec postanowiłeś podjąć dezycje powrotu do Polski, gdzie masz rodzine.

    OdpowiedzUsuń
  5. To dobrze że pisanie sprawia Ci radość i oby było tak dalej :). Co do Paula myślę że nie powinieneś zwlekać z pisanie do niego. To Twój przyjaciel i należy mu sie prawda. Znacie sie tyle lat, opowiedz mu czemu wyjechałeś ze stanów, myśle ze Cie zrozumie.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. A może zainteresowała by cie strona http://www.kuniecswiata.pl ?

    To stronka na wiadomosci od internautów wszelakie.

    OdpowiedzUsuń