czwartek, 2 sierpnia 2012

Jestesmy w Polsce !


Stało się .. ! :) wczoraj przylecieliśmy do Polski. Byłem taki podekscytowany, ciekawy.. i w dodatku niespokojny. Jednak to co zauważyłem.. spowodowało we mnie radość. Ta polska przyroda.. pogoda.. budynki. Wszystko się zmieniło, a może ja poprostu o tym wszystkim zapomniałem.. być może za bardzo wczułem się w klimat Nowego Jorku. Podobnie jak Paul.. był pod wrażeniem. Myślał, że w Polsce jest o wiele zimniej.. bo wiedział, że leży ona niedaleko Rosji hehe.. W ogóle.. domy, przyroda zaskoczyły go. Nie tak sobie wyobrażał ten świat. Tutaj tak wolno płynie czas.. odparł :)

Wczoraj już po południu byliśmy w Zamościu. Wynajęliśmy busa, aby nas dowiózł na miejsce z naszymi bagażami. Najpierw pojechaliśmy do dziadków.. rozmawialiśmy bardzo długo.. opowiadaliśmy im o życiu w Stanach. Gdy nas zobaczyła babcia z dziadziem to się popłakali. Tyle mnie przytulali, zresztą nie tylko mnie. Gdzieś po 20 Paul zasnął, a ja siedziałem.. Moje rodzeństwo też siedziało i rozmawialiśmy. Byliśmy tacy zmęczeni. Późnym wieczorem.. postanowiliśmy pojechać do domu do Łęcznej. Babcia nie chciała nas puścić, ale moi rodzice i tak są uparci. Później przyjechała reszta rodziny. I wszystko się tak przedłużało. No, ale wyruszyliśmy w końcu w drogę. Jedyne.. czego marzyłem to dotarcie do starego domu. Tak bardzo chciałem położyć się na swoje łóżko. Wszyscy w samochodzie pozasypiali, nawet ja hehe :) No i stało się. Dojechaliśmy. Szybko pozabieraliśmy swoje bagaże i wbiegliśmy dosłownie do domu. Moja mama się popłakała.. te wszystkie wspomnienia gwałtownie wróciły. Z Paulem zabraliśmy swoje rzeczy i poszliśmy na górę do mojego pokoju. W domu na szczęście było czysto:) bo raz na jakiś czas przyjeżdżali tutaj dziadkowie, aby posprzątać i wywietrzyć dom. Dlatego najpierw pojechaliśmy do nich, aby odebrać klucze do mieszkania. Tyle wrażeń tego jednego dnia..

Wszystko tutaj wygląda inaczej. Wiele rzeczy się rozbudowało. Będąc w Polsce.. zatrzymaliśmy się w Warszawie i trochę pozwiedzaliśmy.. nie zapomnę.. jak Paul się tym wszystkim zachwycał. Ciągle się rozglądał.. a co najlepsze to powiedział, że nigdzie nie widział ładniejszych dziewczyn. Bardzo podobają mu się blondynki hehe ^^ nawet po angielsku do niektórych zagadywał. Wiele nie mogliśmy zwiedzić, bo byliśmy ograniczeni. Długo tam nie byliśmy, kupiliśmy coś do jedzenia na drogę ciepłego i zaraz tez ruszyliśmy. W busie.. jak wracaliśmy to z Paulem się wygłupialiśmy i śpiewaliśmy głośno piosenki :D okna pootwierane, a gdy gdzieś się zatrzymywaliśmy to ludzie się na nas czaili :D

Wstałem dzisiaj po 10. Paul już o wiele wcześniej. Pojechał z moimi siostrami i rodzicami zrobić zakupy. On wśród mojej rodzinie czuje się swobodnie. Tyle lat.. dzień w dzień widywaliśmy się.. albo to u mnie, albo u niego. Jest to otwarty człowiek na wszelkie znajomości. Jeszcze nie wrócili hehe.. a ja czekam na nich i czekam. Niedawno dzwoniłem i powiedzieli, że zaraz będą wracać. Powiedzieli, że co chwile ktoś ich zagaduje..Ludzie pewnie są w szoku, że wróciliśmy :D Natomiast dzisiaj zaraz zrobimy obiad. Ja trochę posprzątałem po wczorajszym. Pochowałem nasze ubrania.. i wieczorem planujemy wracać do Zamościa. Nasza cała rodzina ma się zjechać i mamy zrobić ogromnego grilla. Każdy nie może się doczekać, aż przyjedziemy. Moja siostra cioteczna już dzwoniła dzisiaj do mnie 2 raz. Trochę pogadaliśmy. Przez te 4 lata każdy się zmienił, i to w każdym sensie. Wygląd, charakter. Możemy się już nawet nie poznać. A mnie nadal nachodzą myśli.. o moich starych znajomych. Jestem ciekawy jak się pozmieniali, co u nich słuchać.

O właśnie przyjechali.. to ja na moment uciekam.. lecę pomóc im zakupy przynieść do domu. No dobra ja już jestem, ale i tak uciekam. Napiszę tak w skrócie do osób, które proszą mnie, abym opisał o wypadku. Jednak ja nie jestem na to gotowy. Nie teraz. Nie chcę popaść w smutek, znowu wrócić do tamtych wydarzeń. To był ciężki okres, w dodatku bardzo bolesny. Myślę, że na to przyjdzie pora. Wszystko w swoim czasie. A teraz chcę się cieszyć wakacjami. Pozdrawiam i uciekam :)

12 komentarzy:

  1. Nie ma sprawy jeśli chodzi o wypadek.. mi już opisałeś ( Aga) :) A blog jest super <3 zakochałam się w nim. kiedy opisałeś mi wypadek rozpłakałam się.. mój starszy kolega też tak zginął :( :D pisz częściej my czekamy <3 :* :P a tu piosenka :http://www.youtube.com/watch?v=GQkVqBsAkus

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że Polska zachwyca mam nadzieje ze Twoje wakacje tutaj będą udane :) a Warszawa jest naprawdę piękna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj.. czytam od początku twojego bloga - powiem tyle (choć jesteśmy prawie w takim samym wieku - mam 18 lat) to w twoje życie od czasu wyjazdu jest tak barwne (są też ponure kolory) że można by film nakręcić :) tak samo jak Paul na pewno będzie chciał wrócić jeszcze do naszej jakże pięknej Polski , tak samo i ja chciałbym pozwiedzać te ogromne budowle i inne atrakcje w NY (lecz koszty biletów przerażają...)pozdrów rodzinę i Paula :) Miłego wypoczynku ! Vipek18.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że nie piszesz o czymś czego nie chcesz. Takie wpisy często nie wychodzą. Pamiętaj, że jeśli nie opiszesz jednej rzeczy ze swojego życia, to nadal masz wiele do opowiedzenia. Z czasem będziesz mógł opisać wszystko, lecz nic na siłę. Baw się słowami i znajdź w tym swój własny styl.
    Miłych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie bardzo ciekawi, czy spotkałeś się z dawnymi znajomymi? A może masz zamiar to zrobić? Jeśli tak, to fajnie by było, gdybyś to nam opisał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaraz po Łodzi, Zamość jest najpiękniejszym miastem w Polsce. I wcale się nie dziwię, że Paul był zachwycony urodą polskich dziewczyn :D We're the most beautiful in the world ;D Nie warto się zadręczać złymi wspomnieniami. Jeśli nie chcesz mówić, to nie mów. Tylko prawdziwi przyjaciele znają całą prawdę naszego życia. My jesteśmy obcy, świadkowie Twoich zwierzeń. Czekam, aż opiszesz kolejny etap swojego życia!

    OdpowiedzUsuń
  7. przez przypadek trafiłam na tego bloga.. i przeczytałam całego jednego dnia:P jest super bardzo mi się podoba sposób w jaki opowiadasz:) nie mogę się doczekać kiedy napiszesz kolejną notkę:D życzę miłych wakacji w Polsce i fajnie że założyłeś konto na fb :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie myslales moze o spotkaniu z czytelnikami ze swojego bloga gdzieś na lubelszczyznie? Chętnie bym w nim uczestniczyła i sadze ze inni tez, pozdrawiam i jak możesz zastanów sie nad tym :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wchodzę na bloga: muzyka. Moja ulubiona piosenka The Rooads. *__*
    No i popłakałam się przy czytaniu tych dwóch notek. :)
    Trzymaj się, miłych wakacji, wspominania wszystkich lat spędzonych w Polsce. Mam nadzieję, że pogoda będzie dopisywać :)
    Pozdrawiam,
    BK

    OdpowiedzUsuń
  10. Spotkanie z fanami to świetny sposób <3 Chętnie bym wpadła ale nie mam jak dojechać... może coś w rodzaju.. nwm przez kilka godzin piszesz na fejsie lub tu z fanem wybranym hm.. bo nie wszyscy by mogli dojechać na spotkanie.<3 nie jestem pełnoletnia więc... Pozdrawiam Cb Natan i Paula <3 :****

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że trochę Ci zazdroszczę. Dla mnie wyjazd do NY jest jednym z marzeń, które najprawdopodobniej nie uda mi się zrealizować. Z niecierpliwością czekam na Twój następny wpis. Pozdrów wszystkich ;) Alice

    OdpowiedzUsuń
  12. Blog jest świetny! Już dodałam go do ulubionych ;)Twoja historia jest niesamowita. Miałam okazję przebywać z ludźmi ze Stanów i mile wspominam ten czas. Również jak Paul byli zachwyceni Polską ;) Czekam na następną notkę ! Pozdrawiam. M.

    OdpowiedzUsuń